Emocjopnalne zaangażowane Jenny oraz ciekawa forma spotkania, obrazowanego slajdami i fragmentami multimedialnymi, przypadła uczniom do gustu, a bariery językowe nie stanowiły problemu - przynajmniej w... słuchaniu ;-) - dzięki wcześniejszemu zapoznaniu się ze słownictwem używanym podczas spotkania.

Jak to zwykle bywa, najwięcej chciało się powiedzieć na samym końcu, gdy czas przypomniał uczniom, że choć to już weekendowy piątek, to zostało jeszcze kilka szkolnych obowiązków (czytaj: lekcji) do wypełnienia. :)