Praktyki, praktyki, praktyki... w Hiszpanii
W drugim tygodniu każdy miał już możliwość samodzielnego zwiedzania miasta. Po pracy wyruszyliśmy na piesze wycieczki z przewodnikiem lub bez. Poznawaliśmy historię Granady i wędrowaliśmy długimi i czasem bardzo ciężkimi trasami. Daliśmy radę i czuliśmy się wspaniale, mogąc zwiedzać piękne zakątki Granady. W weekend mogliśmy się cieszyć się słonecznikiem, oczywiście nie leżakowaliśmy cały weekend. Wybraliśmy się na spacer aby zobaczyć Granadę nocą.
Poniedziałek... nikt nie lubi tego dnia. Wystaliśmy rano i dzielnie wyruszyliśmy do pracy... Pracą, pracą ale odrobina przyjemności nie zaszkodzi. Po całym tygodniu zmagań na praktykach przyszedł czas na wycieczkę do Sevillii. W niedzielę musieliśmy wstać trochę wcześniej niż zwykle. O 07:30 czekaliśmy już na autobus. Podróż była długa, ale to co zastaliśmy na miejscu przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Piękne widoki, mnóstwo zabytków i 25°C w cieniu... Po udanym dniu, naszła pora wracać.
I wreszcie dotarliśmy do ostatniego tygodnia, który mija nam oszałamiająco szybko. Pozostały nam ostatnie dni aby cieszyć się wyjazdem.
Wyjazd dał nam możliwość zdobycia doświadczenia zarówno zawodowego jak i życiowego. Staliśmy się odpowiedzialni, rozsądni, po prostu bardziej dojrzali. Było i jest cudownie. Do zobaczenia w szkole. A tymczasem pozdrawiamy z gorącej Hiszpanii!!!